Ukraiński cud.

Najpierw była rzeź. Bezbronni demonstranci padali pod kulami snajperów. W jednym dniu poległo około 80 osób, mężczyzn. Zginęła by jedna pelęgniarka, która wyciągała rannego, ale ją swoim ciałem osłonił 17 latek, który zginął zamiast niej. W ten sposób zachowała sie statystyka, o poległych mężczyznach na Majdanie… To synowie i ojcowie walczą i umierają. Tylko jedna kobieta zginęła w Chmielnicku, zabita podczas szturmu. Mną wstrząsnęła historia o niebieskim kasku. 19 letni Ustym, powiedział tacie, że pomalował tak kask, jako znak, ze jest niby to ONZ-owski błękitny hełm, więc pominą go. Tego dnia z tata umówili się, ze wrócą na chwilę do domu, odpocząć. Już jechał po syna, spóźnił się o pół godziny. Kiedy w hotelu Ukraina, gdzie się znajdowało 7 innych ciał, klęknął przed ciałem zasłoniętym przez prześcieradło, długo nie odsłaniał twarzy. Kiedy to zrobił, szybko zakrył twarz, usiadł na krzesło, pochylił się mocno do przodu i bardzo długo się wzdrygal. Oni z synem nieśli dyżur na barykadach po kolei. To była kolej jego syna. Powiedział obecnym tylko – dlaczego to nie ja?

Były snajper komentując te wydarzenia powiedział, że istnieje taka, powiedzmy sobie „etyka snajperska”, by w takich sytuacjach strzelać w nogi i ręce, by zatrzymać, a nie zabijać! To co się stało, było zwierzęce! Wszystkie trafienia były w głowę i serce.

Kiedy ministrowie MSZ Polski, Francji i Niemiec wyszli po całonocnych rozmowach z Janukowiczem i opozycja, wszyscy byli bladzi, skupieni i groźni. Nic nie powiedzieli dziennikarzom. Ktoś z opozycji lekko poirytowany spytał Radosława Sikorskiego (to uchwyciła kamera) dlaczego zgodziliśmy sie na te warunki Janukowicza (czyli pozwoliliśmy mu zostać prezydentem na cały rok)? Z ust Sikorskiego padło kilka słów o wojsku i coś tam jeszcze, i że trzeba było się zgodzić na jego warunki, a na koniec dodał – bo inaczej będziecie martwi wszyscy. Stwierdził fakt. Z późniejszych rozmów i komentarzy zrozumiałe było, że nawet ta podpisana umowa niczego nie gwarantuje i rzeczy mogą się potoczyć w nieoczekiwanym kierunku. W złym kierunku. A my wszyscy i Majdan się domyślał, źe przez następny rok prezedentury Janukowicza, on może umocnić swoje pozycje i dokonać to, co zaczął – masakry nad własnym narodem. Dziś były general z opozycji powiedział, że wie, ze było przygowanie na likwidację Majdanu – 22 tys żołnierzy, ostra amunicja, czołgi, helikoptery, a akcją kierował były wce szef Rosyjskiego GRU, przy sztabie generalnym Rosji Putina. Ale po piątku zaczęły się dziać rzeczy nieoczekiwane.

Wieczorem na Majdanie żegnano poległych. Było tyle łez i emocji, że ja nawet czasami się zapowietrzalem szlochając. Co kilkanaście minut były wnoszone trumny z poległymi, naród skandował – „chwała bohaterom” i „bohaterze nie umierają”! W przerwach miedzy przynoszonymi ciałami ktoś coś mówił. Ktoś z polityków powiedział o zwycięstwie, że Janukowicz zgodził się na nowy rząd i ciut wcześniejsze wybory i nowe warunki i tu nagle część Majdanu z oburzeniem zaczęła krzyczeć, ze to nie jest zwycięstwo, by pozostać pod rządami zabójcy. Pod scenę przedostał się jeden z setników Wołodymyr Parasiuk. Pozwolono mu wejść na scenę. Zaczął przemowę połykając łzy. O tym, źe wczoraj obok zginal jego przyjaciel, towarzysz i że nie może się zgodzić na taki kompromis z mordercą. Ogłosił, że daje prezydentowi ultimatum, by do 10 godziny rano, podał do dymisji. Jeśli to się nie wydarzy, to on i jego sotnia (nazwa ukraińska oddziałów setek) jutro pójdzie do ataku! Majdan wybuchł aprobatą. Dodał, że uważa polityków opozycji za zdrajców i rzucił mikrofon w ręce Kliczki. I zszedł z sceny. Przed moimi oczyma powstał obraz w wyobraźni kolejnej rzezi, wojsk, czołgów i masakry nad cywilną ludnością. Przestraszyłem się, ale wiedziałem, że nie da się inaczej. Wiedziałem, słyszałem, że ten młody setnik nie żartuje. On był gotów umrzeć za sprawę.

Następnego dnia sprawy potoczyły się tak szybko, że nie dawałem wiary temu co widzę. Janukowicz uciekł, zaczęły się dymisje, spikerem rady został ewangeliczny kaznodzieja i wg prawa wykonującym obowiązki prezydenta. Wszystko stanęło z głowy na nogi, nagle. Kiedy wcześniej wjezdzalem na Ukraine, puste przejście graniczne, kolejki raczej tylko na wjazd do Polski, i dusząca atmosfera niepewności. Wiedzialm, że mogę nie wrócić. Przed wyjazdem poinstruowalem syna , co robić w razie czego, gdzie mamy oszczędności i co należy zrobić jeśli… Nie mówiłem, że zginiemy, tylko gdybałem. Na dodatek w duchu czułem, że będzie wojna z Rosją. Było cieżko w sercu, ale nie mogłem zostać w domu, z natury nie jestem tchórzem i już nie raz zapłaciłem w życiu za swoją odwagę. Niestety znam smak ryzyka. To wszystko było bardzo, bardzo serio…

Ale te zmiany! Spiker parlamentu podał do dymisji, Tymoszenko uwolniona, szef MSW, odpowiedzialny za masakrę na Majdanie jest ścigany miedzynarodowym listem gończym. A najjaśniejszym punktem stało się to, że wykonującym obowiązki prezydenta został kaznodzieja protestancki! Szczery i dobry człowiek, który już jest długo w polityce i marzy po karierze politycznej wrocic do pastorowania! Te zmiany napawaly mnie niedowierzaniem i radością. Kaznodzieja z kościoła takiego samego jak i ja. Znam tych ludzi, to oznacza, że jest to człowiek wysokich wzorców i celów i można mu zaufać. Wiem jacy oni są! On swej duszy nie sprzeda mamonie, władzy i diabłu. Tylko się trzeba o niego modlić. STAŁ SIĘ CUD. Już były prezydent i prześladowca zaczął uciekać. W jego rodzinnym mieście Doniecku straż graniczna nie pozwoliła jego samolotom na start. Oprawcy zaczęli uciekać jak szczury. Jego partia ogłosiła go mordercą (oczywiście wiemy, że w ten sposób ratują swoje skóry śmierdzące). Radość była pomieszania ze łzami. I nikt nie rozumiał dlaczego tak sie stało. Prezydent przecież dostał gwarancję UE rządzić jeszcze prawie cały rok! Moi przyjaciele twierdzą, że przeraziły go słowa setnika, ale takich słów przez 3 miesiące on słyszał całe mnóstwo. W 24 godziny, jak w Biblijnym opowiadaniu wszystko się zmieniło. Szefem MSW, ktore mordowalo naród został komendant Majdanu, który tam mieszkał i był na barykadach. Szefem narodowego banku inny komendant z barykad. Tez poseł, który tam mieszkał. Rezydencja ex-prezydenta otworzyła drzwi dla zwiedzających! Prokurator generalny poszukiwany. Szok i niedowierzanie.

Wszyscy się zgadzamy co do jednego – Bóg musiał się wtrącić. Wierzący opowiadali o modlitwach w trakcie ataków, niektórzy modlili się przez 24 godziny non stop! Kościół ukraiński przez 20 lat błogosławił Niezależną i modlitwy napelniły kielich.

W rezydencji prezydenta, zostały znalezione martwe sokoły, ukrzyżowane, na wysokich krzyżach. Stały obok siebie, jak na rysunkach na temat Golgoty, tylko zamiast ludzi ptaki. To były okultystyczne praktyki. Okultyści potrzebują krwi, by rządzić. Głowa państwa poddał siebie pod władze czarów. Ale coś zostało złamane w duchu nad krajem. Przez te kilka dni po całej Ukrainie zostało powalonych ponad 90 pomników Lenina. Choć to nie były rządy komunistów. Ale duchowa wolność wymagała powalenia bożków! Na zachodzie kraju Leninow już nie ma dawno, ale to że nawet na Krymie, podnieśli rękę na „święte” i powaliły pomnik, to było coś. Istnieje zasada – na nas wpływa nasze otoczenie i to co widzimy. Janukowicz i Lenin symbolizowali beznadzieję. Bo wychowanek komunistycznego systemu, który się stał gangsterem, a potem politykiem ma przyćmiony umysł. I to było czuć podczas jego rządów.

To jest początek, proces ruszył. Dużo jest do zrobienia, ale Bóg jest z Ukrainą! Po ponad 300 letnim zaborze Rosyjskim, naród Ukraiński zaczął brać władzę w swe ręce.

20140225-174721.jpg

20140225-174812.jpg

20140225-174849.jpg

Zdjęcia. 1. Błękitny chełm. 2. Setnik Wołodymyr. 3. Sokoły Rezydencji Janukowicza.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s