Podzielę się myślami z konferencji gdzie zabrzmiało nauczanie na temat ewangelizacji muzułmanów. Były muzułmanin, a teraz pastor podał najważniejsze myśli o tym jak dotrzeć do swoich rodaków.
- Nie bój się ich! Większość muzułmanów nie są terrorystami. Ne musisz znać odpowiedzi na ich wszystkie pytania. W Europi na razie za głoszenie muzułmanom was nie aresztują. I oni was nie zabiją.
2. Starające zbudować z nimi osobistą relację. Zaprzyjaźnij się.
3. Nie buduj relacji z płcią przeciwną.
4. Bądź dobrym słuchaczem. Nie spiesz się ładować ich swoimi doktrynami.
5. Podczas dyskusji pamiętaj, że ważne jest nie zwycięstwo w dyskusji, a w zbawieniu. Przybliżaj mu Królestwo Boże.
6. Znaj dobrze Biblię. Przeczytaj Koran.
7. Bądź gotów odpowiedzieć na główne pytania, które muzułmanie zadają chrześcijanom. Tutaj jest potrzebne przygotowanie.
8. Bądź inicjatorem przyjaźni i dialogu.
9. Módl się za liderów ISIS, by spotkali Jezusa i uwierzyli.
10. Odróżniaj tematy ważne od nieważnych. Nie jest ewangezacją przekonywanie do jedzenia wieprzowiny.
11. Opowiadaj historie wspólne dla nich i dla nas. Na przykład historia z Edemskiego ogrodu, oni ją rozumeją z trudem.
12. Muzułmanie kochają słodycze. Zaproś na herbatę czy kawę z czymś słodkim.
13. Nie musisz odpowiadać na pytania na które nie znasz odpowiedzi.
14. Twoje osobiste świadectwo ma największą moc. Opowiedz o swoim spotkaniu z Jezusem.
15. Używaj historie Biblijne, które opowiadają o zbawieniu w Jezusie. Mocna historia na przykład o miedzianym wężu na pustyni, dobrze tłumaczy zbawienie.
Od siebie jeszcze dodam taką historię. Kiedyś w Egipcie na wycieczce podali wszystkim mocny alkohol. Ja odmówiłem. Miejscowych to mocno zdziwiło. Spytali dlaczego nie pije, przecież wszyscy chrześcijanie piją. Okazało się, że dla nich wszyscy Europejczycy są chrześcijanami. Bo taką mamy historię. To tak jak dla nas wszyscy Arabowie to muzułmanie.
Powiedziałem im, że nie każdy Europejczyk jest chrześcijaninem, bo nim jest tylko ten, kto wyznał Jezusa swoim panem. Byli zdziwieni, że nie mam kochanki, nie chodzę na prostytutki, nie kradnę, modlę się itd. (Przepraszam, że się tu chwalę). Kiedy opowiedziałem o swoim stylu życia bez grzechu, z rodziną, dziećmi itd stwierdzili, że jestem muzułmaninem. A nawet lepszy niż wielu z nich. Wyjaśniłem im, że takim uczynił mnie Jezus. Powiedzieli, że Koran uczy o Jezusie też i wiedzą, że Jezus ma przyjść. I nagle rozmowa zeszła na Jezusa. Słuchali.
Byliśmy na Saharze. Było upalnie, a ja czułem, jak Duch unosił się nad pustynią dotykając serc tych dobrych i prostych ludzi.